Plusz jest nie do podważenia. Jest w jeździe tego roweru jakieś mniam. Żwir gryzie wszystkimi ząbkami, jak my fistaszki. Mlaska sobie słodko i rozgniata drobne kamyczki, jak prażone na krucho orzeszki. Nie ma brzęczenia aluminium, nie ma pustego dźwięku karbonu. To jest autentycznie przyjemne.
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element