Podczas czterodniowego, największego w Polsce festiwalu Ludzi Gór, czyli 27. Festiwalu Górskiego im. Andrzeja Zawady w Lądku Zdroju opowiedzieliśmy o przeprawie przez Alpy z Turynu do Nicei, dodając do tego sporo merytorycznych i praktycznych informacji. W piątkowe popołudnie, na scenie Basecamp Setter w samym sercu festiwalowego miasteczka, warsztat bikepackingowy zgromadził publiczność, którą przekonywaliśmy, że podróżowanie na rowerach po górach, to pełnoprawna forma przygody! Nie chwalimy się, dzielimy się sukcesem!
„Nie ma takiego miasta jak Londyn, jest Lądek-Zdrój!”
Lądek-Zdrój to niewielkie, senne miasto, liczące niecałe 6 000 mieszkańców. Poza kuracjuszami skierowanymi przez ZUS i turystami zmierzającymi w kierunku Śnieżnika niewiele się tu dzieje. Raz w roku, na kilka dni, Lądek zamienia się w centrum górskiego świata. Od ponad ćwierćwiecza organizowany jest tu największy w Polsce Festiwal Górski, którego patronem jest Andrzej Zawada – himalaista, pionier himalaizmu zimowego. Adam Bielecki, Nina Williams, Alex Txikon, Leszek Cichy, Janusz Gołąb, Justyna Kowalczyk-Tekieli, Kacper Tekieli, Piotr Pustelnik, Krzysztof Wielicki. To jest ten kaliber nazwisk jakie pojawiają się na festiwalu i przyciągają tłumy. Duże góry, wielcy ludzie.
Warsztaty bikepackingowe
Konwencja warsztatu i przekazywania merytorycznej wiedzy na temat tego, jak przygotować się, co zabrać, jak spakować i do czego na bikepacking, mogła nie być dostatecznie angażująca festiwalowych uczestników – zakładaliśmy przecież, że na warsztatach pojawią się nie tylko zapaleni bikepackersi, a również osoby, które zainteresowane samą formą podróżowania po górach na rowerze. Poszliśmy w storytelling, opowiadanie o przystępnej przygodzie i niesamowitych miejscach jakie odwiedziliśmy podczas tygodniowej przeprawy przez Alpy, aby w drugiej części przemycić masę merytorycznych treści i najlepszych przykładów jak to zrobić dobrze.
Razem z Dorotą Juranek (Mamba on Bike) oraz ekipą Jack Wolfskin Polska, która na rzecz promocji bikepackingu na festiwalu robiła niesamowitą robotę, w festiwalowym namiocie zgromadziliśmy sporą publikę zainteresowaną tematem, żywo reagującą na to o czym opowiadamy, która na koniec zasypała nas masą pytań, na które nie mieliśmy czasu odpowiadać (za co bardzo przepraszamy!).
To było fantastyczne spotkanie, pełne pozytywnej energii, za które bardzo dziękujemy – byliście niesamowici!
To najlepszy moment na bikepacking
Sam fakt, że na największej imprezie o górach w Polsce pojawia się akcent rowerowy, to wyraźny sygnał, że taka forma podróżowania zyskuje na popularności. Z drugiej strony, skłania do refleksji, że to nadal nisza w ogromnym outdoorowym świecie ludzi uprawiających turystykę w górach. Wspaniale było pokazać trochę naszego sposobu na góry, na szerokim forum i mamy nadzieję przekonać kilka osób do wyruszenia w swoją pierwszą wyprawę bikepackingową. Nawet taką do najbliższego lasu. Od tego wszytsko się zaczyna!
Dzięki wielkie Jack Wolfskin Polska, że mogliśmy być częścią festiwalowej rodziny! To były wspaniałe dni!