Ścigasz się zawsze, nie tylko na zawodach

- No dobra, to spadamy – wziąłem podany mi rulonik folii spożywczej i zabrałem się do okręcania nią kasku. R. kończył dopijać kawę, ktoś inny jeszcze przepakowywał sakwy, a ja właśnie przyklepałem pomysł pojechania „ostatniej prostej” na raz. Było sporo po siedemnastej i do mety zostało niecałe dwieście kilometrów. Dudniący…

Więcej