/

Bikecheck ETNH #06: Zwycięska Merida SILEX (?) Mateja Mohorica

3 minut czytania

Seria bikechecków na ETNH, to miejsce w którym dzielimy się z wami ciekawymi buildami, inspirujemy i pokazujemy piękno rowerów. Niekoniecznie musi być drogo, nie to jest wyznacznikiem ciekawej historii. Unikamy rowerów z marketu, nie pokazujemy rowerów z internetu, pokazujemy wyjątkowe nasze i wasze rowery.

Jeśli masz ciekawy build i chciałabyś/chciałbyś podzielić się nim na łamach ETNH z czytelnikami, pisz śmiało na adres: michal@etnh.cc, dodając w temacie „bikecheck”. Warunki są tylko dwa – ciekawy rower i ładne foteczki.

Kiedy w minioną niedzielę Matej Mohoric wygrywa gravlowe mistrzostwa świata (UCI Gravel World Championships) i na mecie w zwycięskim geście unosi rower zamaskowany malowaniem, ale jednak z wielkim napisem SILEX… wiemy, że coś się dzieje.

Jako jedyna polska redakcja, już kolejnego dnia mieliśmy okazję spotkać się ze świeżo upieczonym mistrzem świata, aby posłuchać niesamowitej historii i przyjrzeć się bliżej rowerowi, na jakim jechał Matej. Czy tak będzie wyglądał nowy Silex od Meridy? Spokojnie!

Historia wygrywania

Gravelowe mistrzostwa świata dla Mateja, były ostatnim wyścigiem w sezonie. Co więcej, były też jego pierwszym startem w serii UCI Gravel. Matej podczas prezentacji, na gorąco opowiadał o wrażeniach ze ścigania się na szutrze i czym różni się taki wyścig od normalnych wyścigów szosowych, w których z sukcesami startuje razem z teamem Bahrain Victorious.

Matej bez zająknięcia rzuca nam w twarz, że na rowerze na którym startował (i wygrał!!!), to za wiele nie miał okazji jeszcze pojeździć i tak naprawdę config, to praktycznie osprzęt 1:1 przeniesiony z jego szosowego roweru. Więc tutaj uspokajamy. Nie będzie nowego Silexa na Dura Ace!

Mimo, że w ofercie Meridy jest kilka rowerów na których można było pojechać ten wyścig (Scultura Endurance GR lub Reacto, na którym Sonny Colbrelli wygrał Paryż-Roubaix), Matej zdecydował się na start na nowej, nie mającej jeszcze premiery ramie. Malowanie przypominające kamuflaż dla prototypów, oraz napis na ramie sugeruje, że to może być baza dla nowego Silexa!

Rama

Aerodynamiczne kształty rur, masywna okolica suportu z mocno obniżonymi, asymetrycznymi widełkami, aby pomieścić szeroką oponę i dać szansę dwurzędowej korbie. Jest sporo miejsca na opony (w rowerze są 40 mm). Jest zintegrowany zacisk podsiodłowy, sprytnie ukryty w ramie, oraz zintegrowane, wewnętrznie prowadzone przewody. Jest gwintowany suport… oraz jak przystało na rower do wygrywania gravelowych mistrzostw świata: punkty montażowe na widelcu (!!!).

Jeśli ta rama będzie bazą dla nowego Silexa od Meridy, to koniec z heheszkowaniem z wysokiej główki. Zniknęła!

Koła i opony

Trasa mistrzostw to było 169 km ze Spresiano do Pieve di Soligo i kawał terenowej tyrki. Matej pokonał ją (zaliczając po drodze wywrotkę) na szosowych kołach Vision Metron 45 ubranych w opony Continental Terra Speed o szerokości 40 mm zamleczone mlekiem do Stansa.

Cechy szczególne kół?

  • Piasta Power Ratchet z 72 zębami
  • Szprychy Direct-pull
  • Obręcz karbonowa o wysokości 45 mm
  • 1390 gramów/para

Prawda jest taka, że większość rowerów po ubraniu w koła z 45 mm stożkiem, wygląda dobrze. Czy może być jeszcze „grubiej”? Może! Podczas naszej wyprawy do Włoch, na stoisku Meridy wypatrzyliśmy bardzo podobny build, tylko z kołami o 60mm stożkach. Silex porn!

Napęd

Jak już wcześniej wspomniałem, sam Matej w rozmowie przyznał, że z powodu braku czasu, przeniesiono wprost części z jego szosowych rowerów – nie będzie więc zaskoczeniem, że rower gravelowego mistrza świata, zbudowany jest w całości na grupe… Shimano Dura-Ace Di2 R9200 w konfigu z korbą 50/34T i 11-34T kaseta. Nie ma tu żadnych gravelowych akcentów. Nawet pedały pozostały szosowe.

Na ostatnim zdjęciu widoczna skrzywiona prawa klamkomanetka – efekt wywrotki podczas wyścigu.

Osprzęt

W pełni zintegrowane kable w monstrualnie długim mostku (140 mm!!!), oraz sztyca wyciągnięta w kosmos, to znak rozpoznawczy prosów. Mimo nie do końca sportowej geometrii ramy, świadomy wybór małego rozmiaru oraz korekta mostkiem i sztycą, powodują że rower wygląda na szybki! Komponenty to FSA.

Na uwagę zasługuje zestaw naprawczy Muc-Off Tubeless Puncture Plug zastępujący korek do kierownicy. Matej był przygotowany do samodzielnego łatania opon, mając dodatkowo w podsiodłowe nabój oraz małą butelkę z uszczelniaczem.

Zwróćcie uwagę również na rozpiskę na mostku – dużo picia i fryzjer na 96 kilometrze!

Ile Silexa w Silexie?

Czy prototypowy rower na którym Matej Mohoric wygrał mistrzostwa w gravelach, to zapowiedź nowego roweru gravelowego Meridy? Wiele wskazuje na to, że tak. Dodatkowo napis na ramie sugeruje, że to nowy Silex. Absolutnie jednak nie powinniśmy sugerować się tym konfigiem – to wyścigowy prototyp przeznaczony do wygrywania przez prosów.

Czekamy na 19.10. Wtedy wszystko będzie jasne!


Tekst i zdjęcia: Michał Góźdź
Copyright ETNH 2023

Redaktor naczelny Magazynu ETNH.

Brzmi poważnie! Od 20 lat inspiruje do podróżowania po górach. Inicjator polskiej sceny enduro, obecnie pasjonat graveli, wyścigów ultra i bikepackingu. Stale trzymający rękę na pulsie aktualnych trendów.

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzednia hstoria

Nowy Canyon Grail stworzony do ścigania

Następna historia

KROSS 2024 – nowości w kategorii gravel

Ostatnie autora

0
Would love your thoughts, please comment.x