Bikecheck ETNH #08: Sarto Seta Gravel TC

Powracamy z serią bikechecków na ETNH. To miejsce w którym dzielimy się z wami ciekawymi buildami, inspiujemy i pokazujemy piękno rowerów. Niekoniecznie musi być drogo, nie to jest wyznacznikiem ciekawej historii. Unikamy rowerów z marketu, nie pokazujemy rowerów z internetu, pokazujemy nasze i wasze rowery.

Jeśli masz ciekawy build i chciałabyś/chciałbyś podzielić się nim na łamach ETNH z czytelnikami, pisz śmiało na adres: michal@etnh.cc, dodając w temacie „bikecheck”. Warunki są tylko dwa – ciekawy rower i ładne foteczki.

Sztuka tworzenia i tajemnice karbonu

Aby zrobić solidny wstęp, po co robimy takie bikechecki? Bo grawele to nie pokonywanie kolejnych kilometrów premiumów, piwo i epickie zachody słońca, lecz również fascynacja doskonałym rzemiosłem, które kryje się za produkcją wysokiej jakości rowerów. Sarto jest jednym z włoskich mistrzów sztuki w tej dziedzinie i nieustanie kiedy tylko obcujemy z ich rowerami zachwyca . W centrum ich produkcji znajduje się sztuka tworzenia ręcznie wykończonych ram z karbonu, co czyni po trosze każdy rower tej marki unikatowym dziełem sztuki i technologii.

Sarto to nie producent rowerów – to artystyczne laboratorium, w którym karbon staje się wyrazem pasji i precyzji. Proces tworzenia ręcznie wykończonych ram to więcej niż tylko produkcja rowerów; to sztuka, która łączy tradycję z nowoczesnością. Każda rama powstaje w oparciu o wieloletnie doświadczenie i precyzyjną pracę mistrzów rzemiosła, którzy dbają o każdy detal. To nie tylko rower – to wyraz włoskiej estetyki i doskonałości.

W laboratoriach Sarto karbon znany ze swojej wyjątkowej lekkości i wytrzymałości, staje się pod rękami specjalistów prawdziwą sztuką. Każda warstwa, każde połączenie – to precyzyjnie skomponowany taniec struktur, który sprawia, że te rowery są nie tylko szybkie i lekkie, ale także niezwykle komfortowe.

Seta Gravel TC

Seta Gravel TC w kolekcji Sarto jest kolejnym gravelem po modelu GRAVEL TA. Sarto dodając do samej budowy ramy między innymi włókna miedziane zwiększające wytrzymałość i redukujące naprężenia, przeniosło sztukę budowy ram na jeszcze wyższy poziom. O szczegółach GEO i fajerwerkach odsyłamy na stronę producenta, bo nie o tym w bikechecku. Tutaj jest miejsce na zachwycanie się detalami ramy i jak mieni się przy zachodzącym słońcu!

Do tego roweru nie mogło trafić nic innego, tylko Campagnolo! 13-sto rzędowa grupa Campagnolo Ekar, to oczywiste narzekanie na brak elektroniki i oldskulowe linki, ale jeśli to włoski tower, to musi być Campagnolo. Kropka. Kaseta to ciasno zestopniowane (bo w końcu 13 biegów), górskie 10-44.

Ciekawi jak wyglądało nasze pierwsze spotkanie z Sarto w 2022 roku?

Bikecheck aka rower tygodnia ETNH #01: Sarto GRAVEL TA

Nowoczesności dodaje pełna integracja kabli za sprawą mostka Enve Aero In-Route. Na kokpicie nie ma śladu żadnych przewodów, a jedyne miejsce gdzie widzimy kabel, to z rozmachem doprowadzona linka do tylnej przerzutki.

Koła Campagnolo Levante

Pierwszy raz mieliśmy okazję na żywo macać i jeździć na kołach Levante Campagnolo. Robią wrażenie. Zaprojektowane tak, aby przy szerokości wewnętrznej 25 mm i maksymalnej szerokości zewnętrznej 30,6 mm, pasowały do opon szutrowych o szerokości od 38mm aż do 76 mm (czyli 3 cale!!!). Nazwane na cześć pustynnego wiatru, który wieje nad Morzem Śródziemnym, Levante są pierwszymi kołami Campy przeznaczonymi specjalnie do graveli i widać tutaj, że to nie są szosowe koła w gravelowym przebraniu!

Uzbrojone w rzadko spotykane w Polsce opony René Herse Oracle Ridge – 700C x 48, wyglądają na takie, mogące sprostać każdemu terenowemu wyzwaniu.

Szczegóły konfiguracji

Aby nie zanudzić, a dać pełny obraz tego roweru, poniżej zestawienie kluczowych komponentów – tutaj słowo „custom” nabiera właściwego znaczenia jako dopasowanie do indywidualnych preferencji właściciela! Waga: 8,2 kg z pedałami!

Detale

Tekst: Michał Góźdź, Foto: Michał Makyo
Copyright ETNH 2023