DMT od lat pokazuje, że buty kolarskie nie muszą wyglądać nudno. Gravelowe modele pojawiły się u nich około 2020/2021 roku i od razu było wiadomo, że to coś więcej niż kopia szosówek z grubszą podeszwą. Połączyli wyścigową technologię z wygodą na długie trasy i nieprzewidywalny teren.
Przez lata marka była wierna swojej dzianinowej tradycji – tej, którą kocha nawet sam Tadej Pogačar. Każdy wielki tour to nowy model buta, dopasowany do kolorów liderów: żółty, różowy, czerwony – zawsze w punkt.
Ale tym razem DMT zrobiło coś zupełnie innego. Dzianina poszła w odstawkę, a na scenę wchodzi… korek. Tak, DMT GK1 Sughero to but, który pachnie naturą i wygląda jak manifest designu. Brzmi jak ryzykowny eksperyment? Sprawdziłam to w praktyce.
Sughero – po włosku korek, po kolarsku: oryginalność
„Sughero” po włosku znaczy po prostu korek – ale w wersji DMT to coś więcej niż materiał. Każdy but ma inny wzór, bo korek dębowy, z którego powstaje, jest pozyskiwany rzemieślniczo. Efekt? Każda para jest trochę jak odcisk palca – niepowtarzalna.
Na cholewce znajdziesz subtelne logo DMT i przemyślane otwory wentylacyjne, które naprawdę robią robotę. Do tego język z mikrofibry, który ułatwia zakładanie i daje miękkość, ale uwaga – samo wkładanie buta wymaga odrobiny cierpliwości. To model, który trzyma stopę mocno i precyzyjnie.
W trasie odwdzięcza się za to doskonałą stabilnością. Przetestowałam je w wyścigowych warunkach i nie zawiodły – żadnego przegrzewania, żadnego drętwienia. Stopa po prostu współpracuje z butem.



Michelin – bieżnik z wyścigowym rodowodem
Podeszwa stworzona przez Michelin to klasa sama w sobie. Zastosowana mieszanka gumy i agresywny bieżnik zostały zaprojektowane specjalnie pod gravel – inspirowane MTB, ale lżejsze i bardziej elastyczne na długie szutrowe trasy.
Krawędziowe strefy gwarantują przyczepność w błocie i żwirze, a środkowa – lepszy transfer mocy na pedały. Dodatkowe wzmocnienia przy palcach i pięcie zwiększają trwałość i stabilność podczas prowadzenia roweru.
Na trasie? Michelin robi robotę. But trzyma się mokrych kamieni, szutru i stromych podejść. Po setkach kilometrów wygląda prawie jak nowy – a dostał już swoje. Podeszwa zdała egzamin celująco.




Komfort vs Jakość
Gdy wyciągnęłam je z pudełka, pierwsza myśl brzmiała: „Ciekawe…”. Ciekawe, jak but z korka będzie oddychał i jak „dogada się” ze stopą. Po kilku setkach kilometrów – w słońcu, chłodzie, błocie, żwirze i podczas wyścigów – wiem jedno: to był test idealny, a jazda w tych butach to była istna przygoda.
Pierwsze wrażenie przy zakładaniu? Ciasno. Dlatego od razu powiem – jeśli masz szeroką stopę, ten model raczej nie będzie dla Ciebie. Obudowa z korka nie jest tak elastyczna jak w innych gravelowych butach DMT. Zwróciłam też uwagę na dość wysoką cholewkę, która może lekko uwierać w kostce – szczególnie przy chodzeniu, bo w trakcie jazdy problem znika. U mnie pomogła wyższa wkładka.


A jak z oddychalnością? Choć but wygląda na solidny i „zamknięty”, to nic bardziej mylnego. Nawet przy 30°C i pełnym słońcu stopa nie gotuje się, a po kilkunastu godzinach jazdy nie ma mowy o przegrzaniu. Kiedy jest chłodniej – but trzyma ciepło, gdy gorąco – oddycha i odprowadza wilgoć. Wentylacja? Na plus! W tych butach nie trzeba wybierać między komfortem i jakością – mamy wszystko w pakiecie!



Sznurówki – klasyka, która wraca do łask
DMT konsekwentnie stawia na sznurówki – i słusznie. To rozwiązanie daje naturalne dopasowanie, którego nie zapewni żaden system BOA. W GK1 Sughero sprawdzają się znakomicie: nic się nie rozwiązuje, a dzięki „stoperowi” na języku sznurówki można schować, by nie przeszkadzały podczas jazdy.
Osobiście jestem fanką takiego rozwiązania – stopa ma więcej swobody, a jednocześnie but trzyma ją pewnie i stabilnie.


Czy warto…?
DMT GK1 Sughero kosztują 189 euro (około 800 zł). To środek stawki – nie premium, ale zdecydowanie nie budżetówka. Patrząc na wykonanie, trwałość i oryginalny materiał – cena ma sens.
Na pewno będę odradzać ten model osobom z szeroką stopą – problem z wkładaniem i ucisk w trakcie długich jazd może być sporym problemem. Podeszwa, mimo że bardzo odporna na ścieranie, to jednak jest dość sztywna, co również przy dłuższym chodzeniu może powodować dyskomfort.
Jeśli jednak szukacie buta, który będzie nietuzinkowo wyglądał, będzie się sprawdzał w trakcie jazdy w zróżnicowanym terenie i warunkach – jest on godny polecenia.
Tekst: Malwina Łączyńska
Zdjęcia: Malwina Łączyńska, Jerzy Mazurkiewicz
Informacja o transparentności:
Buty DMT GK1 Gravel Sughero dostarczył do testów przez polski dystrybutor marki DMT – PS DISTRIBUTION. Dystrybutor nie miał wpływu na treść recenzji, wnioski ani końcową ocenę produktu. Recenzja powstała w oparciu o realne użytkowanie produktu.