Po dwudziestu czterech latach rywalizacji na arenie międzynarodowej nadszedł czas na zmiany. Najbardziej utytułowana polska zawodniczka, ścigająca się w konkurencji Cross Country MTB – Maja Włoszczowska, przechodzi na „zawodniczą emeryturę”. W miejscu wyścigowej adrenaliny pojawiają się nowe możliwości, pełna wolność i fun z jazdy. W miejscu “wyścigowego bolidu” pojawiają się rowery RONDO!
Osiągnięcia Mai mówią same za siebie. Dwa medale olimpijskie, złoty medal wywalczony na Mistrzostwach Świata, worek medali zdobytych na zawodach Pucharu Świata – możemy tak wyliczać w nieskończoność. Ta niesamowita zawodniczka dwunastokrotnie stawała na najwyższym stopniu podium na Mistrzostwach Polski i przez lata rozwijała lokalną scenę, wspierając młodych zawodników fachową wiedzą i doświadczeniem zdobytym na najważniejszych międzynarodowych zawodach.
Kto raz zostanie kolarzem, będzie nim już do końca życia
W sportowych kręgach bardzo popularne jest powiedzenie: „Kto raz zostanie kolarzem, będzie nim już do końca życia”. Maja Włoszczowska jest najlepszym dowodem, na potwierdzenie tej tezy. Jesteśmy przekonani, że w kolejnych latach ciągle, będzie głodna sportowej rywalizacji, a każdy trening spędzi na maksymalnych obrotach, ścigając się ze znajomymi, bijąc kolejne KOM’y na stravie i podejmując nowe, rowerowe wyzwania.
Maja posiada tysiące fanów na całym świecie. Jest szanowana za swój niezwykły charakter I wolę walki. Jej prosportowa postawa, została również doceniona przez przedstawicieli największych sportowych organizacji. Dzięki temu tuż po zakończeniu swojej kariery, Włoszczowska objęła prestiżowe stanowisko w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim.
„To dla mnie dopiero początek. Teraz mogę jeździć gdzie, kiedy i na jakim rowerze chce!” Komentowała Włoszczowska.
Nie tak dawno informowaliśmy do dołączeniu do ekipy Rodno innego zawodnika na „kolarskiej emeryturze” – Tomka Marczyńskiego. Więcej możecie przeczytać w poniższym artykule:
Tekst powstał w oparciu o materiał i zdjęcia dostarczone przez Rondo (rondo.cc).