Zaktualizowana, mocno progresywna geometria ramy opartej z włókna węglowego FACT 9r, amortyzator Future Shock 2.0 o skoku 20mm z hydraulicznym tłumieniem, ogromny schowek SWAT w ramie, żywcem przeniesiony ze Stumpjumpera, pracująca w dużym zakresie sztyca Roval Terra, 12 rzędowy elektroniczny napęd z ogromnym zakresem przełożeń (kaseta 50t) i karbonowe koła Roval Terra C, to kluczowe komponenty najbardziej komfortowego roweru na jakim było mi dane jeździć. Poznajcie Speca Diverge Expert Carbon – nowego króla komfortu A.D. 2022.
Rama
Spec w modelu Diverge dokonał rewolucji w 2021 roku i zaprezentował całkiem nową ramę. Zwiększony reach, bardziej płaski kąt główki ramy i widelec z dłuższym offsetem. Do tego nisko umieszczony suport, czyli wszystkie składowe nowoczesnego, progresywnego geo. Na 2022 zmieniło się tylko malowanie. Sam Specialized chwali się, że Diverge ma „najbardziej progresywną geometrię, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy dla roweru z barankiem”, ale spokojnie – jak na dzisiejsze czasy, to nie są jakieś ultraagresywne parametry. Dla rozmiaru 56 na jakim miałem okazję jeździć, reach to 392mm, stack 610mm (!!!), a baza kół to 1032mm – raczej bezpieczny środek.
Rama zbudowana jest w oparciu o włókna węglowe FACT 9r, co porównując do wyścigowych S-worksów (FACT 11r) ma zapewnić jej większy komfort i tłumienie drgań (kosztem sztywności, która tutaj odgrywa drugorzędną rolę). O ile z profilu rama wygląda bardzo schludnie i czysto (podobać się mogą nowocześnie, nisko startujące tylne widełki), to zaskoczeniem będzie szerokość dolnej rury – jest ogromna. Do wnętrza tej sporej przestrzeni mamy dostęp przez klapkę, schowek SWAT przeniesiony wprost z trailowego Stumpjumera. Na pierwszy rzut oka wygląda to na bajer, ale po kilku jazdach okazuje się niezastąpiony. Gargantuiczna rura mieści naprawdę dużo, a napychać można całość – od główki do samego dołu, aż po suport.
Do nowego Diverga wejdą opony max. 47 mm z kołem 700c i 2,1” z kołem 650b. W ramie jest sporo punktów mocowań, błotniki, bagażnik, mocowania na widelcu, górnej rurze. Można zabierać się za solidny bikepacking. Rama fabrycznie wyposażona jest w osłonę dolnej rury i suportu oraz gumowy protektor na chainstayu.
Amortyzacja
Future Shock 2.0, to największa ciekawostka tego roweru. 20mm skoku ukryte jest pomiędzy główką ramy, a mostkiem i naprawdę działa! Pokrętło zastępujące kapsel sterów umożliwia płynną regulację twardości amortyzacji, aż do całkowicie zablokowanej w skrajnej pozycji. Dzięki hydraulicznemu tłumikowi, ten prosty system jest on niezwykle skuteczny – na kamienistym lub nierównym terenie kierownica porusza się znacznie mniej niż na rowerze bez amortyzacji, co ogromnie poprawia komfort i kontrolę.
Podobnie jak ze schowkiem na kabanosy w ramie – pierwsze wrażenie, że to taki bajer, mija po kilkuset kilometrach. Okazuje się, że każdy wjazd na gruz z zablokowanym skokiem, jest odczuwalny dużo bardziej. Szybko wyrabia się nawyk blokowania skoku na asfaltowych odcinkach i odkręcania gałki kiedy tylko na horyzoncie pojawi się gruboziarnisty szuter. Ciężko natomiast wyczuć różnicę w ustawieniach pośrednich tego pokrętła.
Drugą częścią roweru, odpowiadającą za ogromne pokłady komfortu jaki oferuje ten rower, jest karbonowa sztyca Roval Terra. Krótka rura podsiodłowa daje możliwość wyciągnięcia sporej długości sztycy, która pracuje w zaskakująco dużym zakresie. 20-30mm odchyłu, pozwala dłużej pozostać na siodełku i pedałować, nawet przy sporych dziurach. Elastyczność sztycy będzie jednak negatywnie wpływała na efektywność pedałowania. Przy asfaltowych podjazdach można waść w rezonans i momentami gibać się w takt pedałowania. Coś za coś.
Napęd
Model Diverge Carbon Expert jest wyposażony w 12-rzędową bezprzewodową grupę osprzętu SRAM Rival eTap AXS. Zapewnia to szybką i precyzyjną zmianę przełożeń. Jestem zdania, że warto zapłacić nawet za najtańszą elektroniczną grupę, kosztem wyższej, ale sterowanej linkami. Komfort użytkowania takiej przerzutki jest wspaniały, niezależnie od warunków (błoto, mróz), stopnia jej usyfienia czy wykrzywienia haka. Ona po prostu działa cały czas. W testowanym modelu klamkomanetki Rivala sparowane zostały z tylną przerzutka mtb – GX Eagle AXS. Ten doskonały pomysł otwiera drogę do dużego zakresu przełożeń z największymi zębatkami po 50 z (a nawet 52t z). Jedyny zgrzyt – w modelu Carbon Expert Spec wkłada najtańszą kasetę z grupy NX – ten 660 gramowy kloc jest pierwszym potencjalnym upgradem, na jaki powinien zdecydować się nabywca tego roweru.
Koła Roval Terra C i opony PATHFINDER PRO
Karbonowe koła Roval Terra C o wewnętrznej szerokości obręczy 25 mm i 32 mm stożku wyglądają bardzo nowocześnie. Mają tylko 24 szprychy, ale nie wpływa to na ich sztywność. Zrobiłem na nich ponad 1000 kilometrów, było też trochę głupot i nigdy nie poddały się, ani nawet nie sugerowały, że mają dość. Mocno budżetowe piasty DT 370 otrzymały ostatnio upgrade o system Star Ratchet i to dobra informacja, bo takie właśnie są użyte w tych kołach. Bardzo pozytywnie zaskoczyły fabryczne opony PATHFINDER PRO 2BR o szerokości 42c. Minimalistyczny bieżnik, sugerował, że będą nadawały się tylko na kanaryjską zimę, ale faktycznie jeździłem na nich sporo w warunkach polskiej-bezśnieżnej zimy. Świetnie toczą się na ubitych i twardych drogach, całkiem nieźle radzą sobie w terenie. Warunek, że jest sucho, musi być spełniony.
Jazda
Rower w rozmiarze 56 jest wyposażony w mostek 90 mm. To w połączeniu z przyjaznym stackiem (610 mm) i dodatkowym wzniesieniem oferowanym przez kierownicę, zapewnia dość wyprostowaną pozycję do jazdy. Nie ma tutaj konieczności sięgania daleko do kierownicy. Mimo, że wg rozmiarówki speca, do mojego wzrostu (183 cm) powinienem wybrać rozmiar 58, za nic w świecie nie chciałbym większej ramy.
Ten rower, nie jest wyścigową rakietą (Spec ma od tego roku w ofercie zaktualizowanego Cruxa, który z przełajówki stał się gravelową wyścigówką). Waży coś pod 10 kg (9,7 dokładnie) i zrywanie kumpli na ustawce, to nie jego misja.
Diverge Carbon Expeert jest rowerem do komfortowego pokonywania kilometrów. Wspierającym przygodę kompanem, dzięki któremu możesz jechać dłużej i dalej.
Dopracowana geometria, 20 mm skoku w Future Shocku, superkomfortowa sztyca tworzą kompletną całość do jazdy w trudnym terenie. Szybko można wpasować się w ten rower, czerpiąc frajdę z agresywniejszej jazdy w technicznych odcinkach. Przemyślane połączenie napędu z kasetą mtb pozwala zniwelować braki treningowe, a dla wprawionych atakować rzeczywiście strome ściany. Na tym rowerze jeździ się dobrze i w dół i w górę, a najlepiej… daleko!
Więcej niż suma części
Specialized Diverge Expert Carbon kosztuje 30 000 zł. Analizując na sucho specyfikację i porównują z konkurencją, można odnieść wrażenie mocnego przeszacowania. Faktem jest, że w tej cenie można kupić gravele na wyższych grupach osprzętu, lżejsze i pewnie szybsze.
Tutaj jednak dostajemy unikalną kombinację cech – niesamowicie dopracowaną ramę, Future Shocka 2.0, schowek SWAT, koncepcję roweru szutrowego rozwijaną od lat, która sumuje się do wartości większej, niż wynika ze składowych tego równania.
To najbardziej komfortowy rower na jakim miałem okazje jeździć, który zachęca do jazdy więcej i więcej.
Jeśli nie jesteś w stanie zaakceptować kompromisów i budżetowych komponentów w modelu Diverge Expert Carbon, a twoja praktyka stomatologiczna lub/i ginekologiczna prosperuje doskonale, rozwiązaniem będzie dołożenie 12 000 zł do modelu Diverge Pro Carbon. Tam kompromisów żadnych już nie ma. Czysta radość z jazdy.