/

Torby bikepackingowe Jack Wolfskin – pakuj się, przygoda czeka!

6 minut czytania

Cała kolekcja toreb bikepackingowych od Jack Wolfskin oferuje łącznie 40 litrów przestrzeni do spakowania, a wszystkie torby są wykonane z wytrzymałego poliestru pochodzącego w 100% z recyklingu z wbudowanymi odblaskowymi detalami.

W debiutanckiej kolekcji znajdują się 22-litrowe sakwy Rack Bag (spokojnie, o nich nie będziemy pisać), 4-litrowa torba na kierownicę 2 w 1, która może służyć również jako torba biodrowa. Torba podsiodłowa o pojemności 10 litrów, która posiada zewnętrzny schowek na stelaż namiotu. Torebka na górna rurę o pojemności 0,8 litra z przezroczystym górnym okienkiem, oraz 3,5-litrowa torba w ramę z dostępem do wnętrza z obu stron.


Torby są uzupełnieniem kolekcji ubrań do przygody na rowerze, o których pisaliśmy pod koniec maja w poniższym artykule.

SEAT BAG

Ta klasyczna na pierwszy rzut oka torba podsiodłowa kryje kilka interesujących funkcji. Składa się z jednej nieprzemakalnej komory głównej ze zwijanym zamknięciem, a od spodu jest zewnętrzna kieszeń na stelaż namiotu z dodatkowym pokrowcem zapewniającym ochronę przed dziabnięciem w oko. Przy pojemności 10 litrów, jest stosunkowo wąska i długa (faktyczne wymiary to: 18 x 20 x 46 cm). Mocujemy ją do siodełka za pomocą 2 pasków ściąganych klamrami oraz szerokiego rzepa do sztycy (czyli standard stosowany u większości producentów). Na górze posiada gumkę do wożenia sandałów, bagietek i awaryjnych ciuchów, które chcemy mieć pod ręką. Zwijane zamknięcie pozwala kompresować ją w zależności od objętości przewożonego ładunku.

Kto liznął trochę bikepackingu, ten wie, ze mimo dużej objętości, torba podsiodłowa nadaje się do przewożenia lekkich, najlepiej dobrze wypychających i kompresujących się rzeczy (czyli ciuchy, śpiworki, itp.). Jest kształt w dużej mierze zależy od rzeczy jakie przewozimy w środku i kluczowe dla stabilności jest mocne naciągnięcie pasków i skompresowanie zawartości. Ta torba posiada minimalne usztywnienie od spodu i na ściankach bocznych, jest bardzo lekka (400 gramów) i świetnie sprawdzi się na dwu-trzydniowych wypadach za miasto. Prosty system mocowania, będzie trzymał torbę pod warunkiem niskiej wagi jej zawartości oraz dobrego ściągnięcia pasków.

Mimo, że to największa z testowanych toreb z kolekcji Jacka Wolfskina, ma kompaktowe wymiary i pojemność 10 litrów. Jej ogromną zaletą jest nadrukowany odblaskowy pasek, który świetnie poprawia widoczność rowerzysty w nocy.

W sklepie Jack Wolfskin Polska torba podsiodłowa SEAT BAG została wyceniona na: 399,99 zł.

TAKEOFF BAG

Torba w ramę, to kluczowy element zestawu bikepackingowego. To w niej lądują najczęściej ciężkie rzeczy, takie jak narzędzia, baterie do elektroniki oraz żelazne racje pasztetu na czarną godzinę. Producent postawił tutaj na dosyć odważne rozwiązanie – jedną dużą komorę, co ma niewątpliwą zaletę – dobry dostęp do całej przestrzeni ładunkowej, ale wymaga samodzielnej organizacji i zarządzenia tematem luźno latających rzeczy za pomocą dodatkowego organizera.

Torbę można otworzyć z dwóch stron, rozsuwając zamki błyskawiczne. Aby dostęp był łatwiejszy nawet podczas jazdy, zamki zostały rozmieszczone asymetrycznie. Takeoff Baga mocuje się trzema tasiemkami z rzepami do górnej rury ramy, oraz po jednej z przodu i z tyłu, aby nie przesuwała się podczas jazdy.

Podobnie jak Seat Bag, ta torba wykonana jest z pochodzącej w 100% z recyklingu, wytrzymałej tkaniny nazwanej przez producenta ARMATECH PLUS 600D RE – brzmi groźnie, ale w rzeczywistości jej największą zaletą jest nieprzemakalność (co w połączeniu z osłoniętymi zamkami gwarantuje suchą zawartość torby podczas deszczu) oraz lekkość (torba waży tylko 140 gramów!!!). Takeoff Bag występuje tylko w jednym rozmiarze (13 x 8 x 43 cm), co daje 3,5 litra pojemności i kwalifikuje ją raczej do ram średnich i małych elek (na zdjęciu Scott Addic TUNED w rozmiarze L/56). Na uwagę ponownie zasługuje odblaskowy nadruk na sporej powierzchni torby, poprawiający mocno bezpieczeństwo w nocy.

Lekko działające zamki i dostęp z obu stron do zawartości, rzeczywiście pozwalają grzebać w torbie podczas jazdy (co nie jest takie oczywiste w torbach innych producentów), lekki i wodoodporny materiał poddaje się i łatwo dopasować go zawartości i do kształtu ramy. Torba natomiast nie jest w żaden sposób usztywniona, trzeba na to zwrócić uwagę – ładunek musi być rozmieszczony równomiernie, a torba dobrze wypchana, aby trzymała formę.

W sklepie Jack Wolfskin Polska torba w ramę TAKEOFF BAG została wyceniona na: 279,99 zł.

TOP TUBE BAG

Kto raz użył małej torby mocowanej na górnej rurze, temu ciężko będzie się z nią rozstać i często, to właśnie ta torba, będzie jedyną jaka zostaje na rowerze, kiedy jedziecie na szybką rundę dookoła domu.

Jack Wolfskin zaproponował tutaj rozwiązanie jeszcze dalej idące i górna część torby jest przeźroczysta – można wsadzić tam smartfona i nawigować za jego pomocą, kiedy nie posiadamy Garmina czy innego Wahoo. Pojemość 0,8 litra, spokojnie pomieści powerbank, przekąski oraz cenne rzeczy, które chcemy mieć w zasięgu ręki. Torba jest sztywna i trzyma „pudełkową” formę, zapinana jest na 3 paski z rzepami (nie ma możliwości mocowania do ramy za pomocą śrub). Top Tube Bag ma wymiary: 7 x 21 x 7 cm i zwracam uwagę na jej szerokość własnie. 7 cm na górnej rurze, to sporo – dla mniejszych ram, może to skutkować ocieraniem kolan o ramę.

Możliwość korzystania ze smartfona, zdradza mocno turystyczne przeznaczenie torby i nie należy się temu dziwić. To świadomy zabieg – grupą docelową tych toreb są rowerowi turyści, rozpoczynający przygodę z podróżowaniem, dla których korzystanie z aplikacji do nawigowania, to często pierwszy wybór zanim zainwestują w dedykowane urządzenie. Świetnie tutaj producent zdiagnozował potrzebę, dostarczając wodoodporne rozwiązanie, chroniące ich elektronikę.

W sklepie Jack Wolfskin Polska torba TOP TUBE BAG została wyceniona na: 179,99 zł.

HANDLEBAR BAG 2IN1

Ta niewielka (4 lity) torba mocowana jest za pomocą 2 pasków z rzepami na kierownicy i jednego do główki ramy (w komplecie dostajemy kilka piankowych dystansów, aby dopasować mocowanie do długości mostka). Bez obaw wejdzie do wąskich kierownic i rowerów z niskimi główkami (jej wymiary to: 16 x 27 x 12 cm). Jest lekka (170 gramów) i nie posiada usztywnień – musisz wypchać ją na tyle, aby utrzymywała kształt – najlepiej sprawdzi się do przewożenia puchowej kurtki/bezrękawnika lub innych lekkich rzeczy. Solidnie testowaliśmy ją podczas wyprawy na Istrię, gdzie przetrwała oberwania chmury, jak i długotrwały opad. Puchowa kurtka pozostawała sucha, dzięki nieprzemakalnemu materiałowi oraz uszczelnionym szwom. Nienasiąkliwy zamek błyskawiczny nie poddał się również przy wodzie chlapiącej spod kół. Ta torba wygląda niepozornie, ale można być jej pewnym jeśli chodzi o niesprzyjające warunki pogodowe, a to najważniejsze.

Torba posiada ficzer – chowany pasek z zapięciem, dzięki czemu można po zdjęciu z roweru nosić ją jako torbę biodrową. Jako dodatkowa funkcja sprawdza się zaskakująco dobrze, kiedy po skończonej wycieczce, ruszasz na zakupy i potrzebujesz ukryć gdzieś telefon, portfel i inne wartościowe rzeczy. Podobnie jak w przypadku całej kolekcji, większa część przedniej strony zadrukowana jest odblaskowym materiałem.

W sklepie Jack Wolfskin Polska torba HANDLEBAR BAG 2IN1 została wyceniona na: 319,99 zł.

Pakuj się, przygoda czeka!

Konkurencja w segmencie toreb i akcesoriów jest ogromna. Są specjaliści – firmy działające tylko w tym asortymencie, których torby przejechały miliony kilometrów na wszystkich kontynentach i nieustannie ewoluują, ocierając się o produkty bliskie perfekcji. Po drugiej historie historie dramatów rodem z Aliexpress – pękające szwy, rozpinające się zamki i przemoczone do cna ciuchy.

Jeśli wybierasz się właśnie na 3 miesiące bikepackingu do Patagonii, prawdopodobnie nie jesteś w grupie docelowej bikepackingowej kolekcji Jacka Wolfskina. Jeśli szukasz swojego pierwszego zestawu toreb, aby wyruszyć w kolejny weekend, a potem dalej, w wakacje na spotkanie przygody, to trafiłeś świetnie. To kompletna, w pełni funkcjonalna kolekcja toreb, która nie zawiedzie cię w konfrontacji z pogodą. Jest uszyta z dobrych, wodoodpornych materiałów. Świetnie adresuje potrzeby stawiających pierwsze kroki w bikepackingu (vide obsługa smartfona w top tube bagu), ale też śmiało idzie w innowacje (odblaskowe nadruki poprawiające bezpieczeństwo w nocy czy możliwość używania torby na kierownicę jako torby biodrowej). Do tego pozostaje wierna wizji tworzenia zrównoważonych produktów, wolnych od PFC, wykorzystania przyjaznych dla środowiska materiałów pochodzących z recyklingu.

Jak na debiut – całkiem nieźle!

Redaktor naczelny Magazynu ETNH.

Brzmi poważnie! Od 20 lat inspiruje do podróżowania po górach. Inicjator polskiej sceny enduro, obecnie pasjonat graveli, wyścigów ultra i bikepackingu. Stale trzymający rękę na pulsie aktualnych trendów.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzednia hstoria

Okulary TRIPOUT INFINITY – test

Następna historia

Gravel Adventure już w najbliższą sobotę!

Ostatnie autora

0
Would love your thoughts, please comment.x