Bazą jest Ridley Astr RS w rozmiarze M — karbonowa rama z segmentu wyścigowego z customowym malowaniem, które nawet statycznie wygląda jakby jechało 40 km/h. Ridley nie kryje się z ambicjami: to maszyna z obsesją prędkości. Tutaj jednak zestawiona z komponentami, które równoważą ostrość pazura z gravelową dzikością.


Konfig
Sram Red XPLR z pomiarem mocy Quarq DZero, koronką Carbon-Ti 42T, a suport BBinfinite BB86 z łożyskami ceramicznymi – samo serce napędu bije jak zegarek z Genewy, tylko że kręci się szybciej i bardziej się poci.
Dalej mamy przerzutkę z wózkiem CeramicSpeed, kasetę 10-46, łańcuch Red Flat Top, a jako wisienkę: pedały Shimano XTR, ale… z ceramicznymi łożyskami i tytanowymi osiami od Meti. Detal? Może. Ale taki, który rozróżnia „ładny rower” od „roweru z obsesją na punkcie szczegółów”.
Za hamowanie odpowiadają czterotłoczkowe zaciski Hope RX4+.
Z przodu kokpit Forza 360 mm – czyli bardzo wąsko, jak na gravela. Na granicy tego, co wypada, ale wypada świetnie, gdy chcesz przebić się przez wiatr, jakbyś właśnie wyskoczył z tunelu aerodynamicznego.






Koła
To nie są fabryczne Zippy 303 XPLR S! Zbudowane ręcznie przez Tomka z Black Cat Wheels koła kryją wiele smaczków: piasty Extralite HyperSmart 3+, szprychy Alpina Hyperlight, obręcze Zipp 303 XPLR S.
Do tego opony Schwalbe G-One RX Pro 50 mm, i jeszcze czujniki ciśnienia TyreWiz 2.0. To zestaw, który mówi jedno: gest grubo (szeroko znaczy)!




Dodatki
Siodło Selle Italia SLR Boost Carbonio, owijka Tune, koszyki na bidony Zipp SL. Nie ma tu miejsca na przypadki. Jest za to miejsce na szybką jazdę i pełen komfort.
Gotowy do jazdy. Ze wszystkim. Tak, z pedałami. Tak, z koszykami. Tak, z czujnikami. Siedem przecinek osiem jeden kilograma. W czasach, gdy przeciętny gravel waży tyle, co średniej wielkości pies, ten Ridley pokazuje, że można inaczej. I nie, nie musi być z drutem kolczastym zamiast owijki, żeby to osiągnąć.

To nie jest maszyna dla każdego. I dobrze. To rower, który został złożony z obsesyjną dokładnością, z części, które normalnie przewijają się w marzeniach użytkowników forów rowerowych, i który na wadze prezentuje się równie spektakularnie co na szutrowej ścieżce.
Ridley Astr RS – belgijska odpowiedź na pytanie, jak zbudować rower idealny. Ale zadane po flamandzku i z karbonem zamiast przecinków.
Szczegóły konfiguracji
FRAMESET | Ridley | Astr RS |
SZTYCA | Forza | Aero , 6mm Offset , 400mm |
KIEROWNICA | Forza | Nimbus Pro 380mm |
OBRĘCZE | Zipp | 303 XPLR S |
PIASTY | Extralite | Hypresmart 3+ |
Szprychy | Alpina | Hyperlight |
OPONY | Schwalbe | Schwalbe G-One RX Pro 50 mm |
SIODEŁKO | Selle Italia | SLR Boost Carbonio |
PRZERZUTKA | Sram | RED XPLR AXS + wózek CeramicSpeed |
KASETA | Sram | RED XPLR XG1391 |
MANETKI | Sram | RED AXS HRD |
HAMULCE | Sram | RED AXS HRD |
TARCZE | Sram | PACELINE X 160/F i 160/R |
KORBA | Sram | SRAM RED XPLR + Quarq DZero z koronką Carbon-Ti 42T |
PEDAŁY | Shimano | XTR (tytanowe osie i łożyska Meti) |



Tekst: Michał Góźdź
Foto: Michał „Makyo” Szulhan