Doszliśmy już do pewnej wprawy w tym świętowaniu czwartków. Jest szybko… ale nie na tyle, aby łapanie oddechu utrudniało rozmowę. Sprawnie przelatujemy przez atrakcje ustawki, zakrwawione łokcie i szorowanie kaskami w niskich tunelach nic, a nic nie przeszkadzają w wyśmienitej atmosferze, jaka towarzysz temu wydarzeniu.
Spotkaliśmy się piąty raz w tym sezonie (oficjalnie). Momenty pięknie uchwycił Makitek. Pełna galeria poniżej: