/

Okulary Julbo Edge – REACTIV 0-3 HC

4 minut czytania

Intro

Obowiązkowo pisząc o Julbo trzeba zrobić intro, bo to cały czas marka w rowerówce mniej znana, niż przykładowo w sportach górskich czy narciarstwie, gdzie jest oczywistym wyborem. Pisząc o modelu Rush w minionym roku, pokusiłem się nawet o analogię, że Julbo to taki Oakley świata sportów górskich. Dużo w tym prawdy. 

Julbo to francuska firma specjalizująca się w produkcji okularów sportowych, przeciwsłonecznych i gogli narciarskich od ponad 130 lat. Firma została założona w 1888 roku przez Jules’a Bauda, który zaczął produkcję okularów do użytku w górach. Od kilku sezonów konsekwentnie buduje kolekcje skierowaną dla rowerzystów – w minionym roku mieliśmy okazję przetestować już jeden z modeli – Julbo Rush i wrażenia były bardzo pozytywne. Sam test znajdziecie poniżej:

Budowa

Testowany model, to wariant z fotochromową soczewką REACTIV 0-3 High Contrast, oferującą zmienną przepuszczalność światła (VLT%) na poziomie 15-87%. Julbo Edge występują jeszcze w kilku wariantach, różniących się właśnie szybą. Są jeszcze fotochromy z soczewką REACTIV 1-3 (czyli taką, która nie rozjaśniają się do końca) oraz warianty ze stałym stopniem przyciemnienia (soczewka Spectron).

Ramka okularów jest mocno minimalistyczna. Jest supercienka i zapewniająca wyjątkowo szerokie pole widzenia pod każdym kątem, mimo że same okulary nie są tymi z serii przeznaczonych do spawania, które zasłaniają całą twarz.

Zauszniki Grip Tech Temples są wykończone miękkim materiałem, który nie przykleja się do włosów – są krótkie, co wskazuje, że okulary będą kompatybilne z większością kasków. 

Regulowany nosek 3D Nose Fit, który możemy wyginać zapewnia komfort noszenia i stabilność okularów – jest podgumowany podobnie jak zauszniki, więc okulary nie zjeżdżają z nosa, nawet pod wpływem potu.

Największy ficzer Julbo Edge, to technologia magnetyczna MagneFix Interchangeable Lens. Brzmi poważnie, ale to nic innego, jak magnetyczny system montażu soczewki. Nie ma żadnego wciskania w ramkę, mocowania się i wyginania szyby, aby osadzić ją w oprawce. To jeden klik i szyba wskakuje na swoje miejsce. Operacja zajmuje od 1-2 sekund i minimalizuje palcowanie szyby do minimum.

Dzięki temu magnetycznemu bajerowi, mamy możliwość łatwej wymiany soczewki na przezroczystą soczewkę Spectron 0 lub inne soczewki REACTIV i Spectron (do dokupienia oddzielnie).

Szyba

Właściwości szyby REACTIV 0-3 od Julbo, znałem już w modelu Rush. To szybko działający fotochrom z jakością wysoką obrazu w całym polu widzenia. Soczewka nie powoduje zniekształceń, niezależnie od tego czy patrzymy w centrum, czy robimy zeza na boki. To taki top optyki. W modelu jaki testowaliśmy, dodatkowo podczas ściemniania zostaje podbity kontrast (stąd w nazwie soczewki HC – High Contrast), ale bez niepokojąco kwasowych wrażeń.  

Sam fotochrom jest osadzony w materiale polimerowym, a nie jak bywa w budżetowych okularach, jest zewnętrzną warstwą soczewki. Nie jest to najtańsza opcja w produkcji, ale Julbo od początku konsekwentnie podkreśla, że szyby produkują sami we Francji i jakość obrazu, to ma być powód dla którego wybiera się ich okulary. 

Zmienną przepuszczalność światła (VLT%) na poziomie 15-87%, umożliwia jazdę po zmroku, ale nie jest to jednak zupełnie przezroczysta szyba – ciężko sobie jednak wyobrazić potrzebę wymiany tej szyby na zupełny „clear”. W słoneczny dzień na otwartej przestrzeni, stopień przyciemnienia daje wrażenie komfortowej jazdy bez męczenia wzroku. Przy zmiennych warunkach, dopasowanie do natężenia oświetlenia następuje szybko, a czas reakcji fotochromu, nie odbiega od fotochromu Alby czy Rudego. To działa i to bardzo dobrze.

Użytkowanie

Okulary są wysokie (wysokość szyby to 65 mm) i nie są w typie najszerszych na rynku. Nowoczesny i minimalistyczny design, nie poszedł w kierunku wielkie tafli szyby, więc teoretycznie nawet na osoby o mniejszej twarzy powinny mieć szansę na ich dopasowanie, ale to oczywiście kwestia preferencji.

Na uwagę zwraca waga – 24 gramów nie czuć na nosie, podgumowane zauszniki dobrze trzymają okulary na miejscu, a regulowany nosek, który można wyginać, umożliwia odsunięcie od twarzy na tyle, aby szyba nie dotykała policzków. 

Fotochromowa soczewka umożliwia komfortową jazdę w dowolnych warunkach, więc nie korzystałem z opcji superszybkiej wymiany szyb – w końcu po to wybiera się fotochromy, aby mieć ten problem z głowy. Jednak sam magnetyczny mechanizm, początkowo budził moje obawy – czy tylko jeden punkt złapania szyby (i to jeszcze na magnes) nie będzie powodował obaw o zgubienie szyby lub telepanie szyby o oprawkę, tam gdzie nie trzyma magnes? Nie. Szyba pewnie trzyma się oprawki i nawet podczas jazdy po największym gruzie, nie wydaje żadnych dźwięków. Dodatkowym atutem szybkiego ściągania szyby, jest możliwość jej wypięcia i wyczyszczenia – soczewka od środka pokryta jest powłoką anti-fog, rzeczywiście szkło nie paruje, ale jest trudne do polerowania (wewnętrzna powłoka soczewki nie jest śliska). 

Jakość wykonania, spasowanie elementów, czy użyte materiały nie budzą tutaj uwag. Nic nie trzeszczy, nawet przy ekstremalnym wygięciu. 

Ile?

 Julbo modelem Edge celuje mocno w produkt wysokiej klasy, robiąc zamach na dobrze zagospodarowany rynek okularów w okolicy tysiąca złotych (cennikowo Julbo Edge REACTIV 0-3 HC kosztują 1 004,99 zł). Konkurencja tu jest duża, ale Edge nie powinien mieć kompleksów na żadnym polu. To ponownie model o imponującej optyce i doskonałych możliwościach dopasowania do twarzy i kasku, aspirujący do miana jedynych okularów jakich potrzebujesz do jazdy na gravelu.

Okulary do testów dostarczył polski dystrybutor: himalsport.pl
Okulary Julbo możecie kupić np. w 8a.pl – obecnie w promce za 854,24 zł.

Redaktor naczelny Magazynu ETNH.

Brzmi poważnie! Od 20 lat inspiruje do podróżowania po górach. Inicjator polskiej sceny enduro, obecnie pasjonat graveli, wyścigów ultra i bikepackingu. Stale trzymający rękę na pulsie aktualnych trendów.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzednia hstoria

Ass Savers Win Wing – błotnik wymyślony na nowo

Następna historia

Siodełko WTB Gravelier – test

Ostatnie autora

0
Would love your thoughts, please comment.x