Skip to main content

Kiedy pięć lat temu zaczęliśmy organizować pierwsze ustawki, mało kto wiedział, z czym to się je i czego się po nich spodziewać. Dziś mamy bardziej aero rowery, ciaśniejsze ciuchy i jeździmy znacznie szybciej — ale jedno się nie zmieniło.

Jak rozpoznać dobrą ustawkę? Po tempie. Średnia prędkość całodniowej rundy nie może przekroczyć 10 km/h. To nie żart. To filozofia.

Gravelowa ustawka w Katowicach to już instytucja. Hałdy, szutry klasy premium, klimat nie do podrobienia. Nie mamy już czasu, by organizować je co tydzień, ale raz w roku – przy okazji festiwalu kawy Parzymy Przelewamy – stajemy na wysokości zadania i przygotowujemy prawdziwe gravelowe święto.

W tym roku do wydarzenia dołączył CST Poland. Efekt? Ponownie zrobiliśmy coś naprawdę wyjątkowego.

Partnerzy wydarzenia

Nie byłoby tego wydarzenia bez naszych partnerów, którzy wspólnie z nami tworzą niepowtarzalny klimat gravelowej ustawki w Katowicach.

Na czele partnerów stoi festiwal kawy Parzymy Przelewamy, z którym od lat współorganizujemy to święto rowerów, kawy i ludzi z pasją. Do inicjatywy dołączył także CST Poland, wspierając nas solidnym zapleczem i energią, która napędza każdą kolejną edycję.

W tym roku ponownie zawitaliśmy do Fussy Fellas – kawiarni i palarni w Tychach, gdzie czekał na nas słodki poczęstunek oraz cupping kawy. To nie tylko przerwa w jeździe, ale też spotkanie z wyjątkową kawową kulturą, idealnie współgrającą z filozofią gravela: wolniej, świadomiej, z klimatem.

Runda

Trasa tegorocznej ustawki? Po prostu najlepsze, co można przejechać gravelem na Śląsku. To kwintesencja lokalnego klimatu: hałdy, szutry i prawdziwe złoto – czyli krajobrazy, które nie tylko cieszą oko, ale też opowiadają historię tego regionu.

Prelekcje na hałdzie? Były! Na naszej rundzie nie zabrakło też momentów refleksji. Dzięki prelekcjom w trakcie wydarzenia uczestnicy mogli dowiedzieć się, skąd właściwie wzięły się śląskie hałdy, dlaczego powstawały i jak przez dekady wpływały na życie lokalnych społeczności. To była lekcja geografii, historii i kultury – w samym sercu industrialnego krajobrazu.

Wystartowaliśmy z centrum Katowic – spod sklepu Bike Atelier Katowice, skąd ruszyliśmy w teren. Meta? W legendarnym Serwis Pub, miejscu, które dla wielu gravelowców i miejskich rowerzystów jest jak drugi dom. Idealne zakończenie dnia.

VeloPlanner

Gravele to ludzie!

Tutaj nie zmieniło się nic. Żyjemy w najlepszym możliwym czasie – takim, na jaki nas aktualnie stać. Tłuczemy gravelowe rundy pod domem z ludźmi, których widzisz pierwszy raz w życiu (no dobra, wcześniej znaliście się z internetu), a chwilę później myślisz o adopcji. Ich kota. Albo siebie nawzajem. I właśnie to są gravele.

Z atmosferą i vibe’em tych ustawek zdążyliśmy się już trochę oswoić – w końcu organizujemy je od lat. Czwartki zamieniły się w najlepsze dni tygodnia. Hałdy stały się miejscem świętowania. W tym wszystkim nabieramy wprawy, ale jedno pozostaje niezmienne: to nie rowery napędzają ten klimat – tylko ludzie. Oni są sercem całej tej euforycznej pogoni po białym szutrze i czarnej hałdzie.

Dzięki za ten wyjątkowy dzień!


Tekst: Michał Góźdź
Zdjęcia: Michał Góźdź, Anna Tkocz, Michał Makyo