/

Bikepacking na elektrycznych gravelach: Więcej przygody z Canyon Grizl:ON i Bosch SX

7 minut czytania

Mieć ciastko i zjeść ciastko

Często, kiedy słyszę hasło „Jedziemy w góry!”, oblewa mnie zimny pot. Drugi człon wezwania do działania brzmi „Będzie fajnie”… Jednak „góry” i „fajnie” nie idą w parze w mojej głowie. Na rowerze jeżdzę od zawsze, na gravelu od około 5 lat. Mam za sobą krótkie, długie i kilkudniowe bikepackingowe przygody w cudownych miejscach. Góry jednak były, są i będą dla mnie wyzwaniem. To walka między sercem a rozumem. Najdłuższe jednodniowe trasy jakie mam na koncie to okolice 100 kilometrów z 2000 metrów podjazdu, podczas niesamowitej majówkowej wyprawy na Istrię, trasą wyścigu Istraland.

Tu wygrało serce, ale często rezygnuję z przygody na rzecz rozumu, układając trasy tak, by było „optymalnie”. „Optymalnie” znaczy bez dyndających nóg na szczycie góry, bez pięknego wschodu lub zachodu słońca i tego romantycznego, pomarańczowego światła muskającego twarz promieniami o złotej godzinie.

Elektryczny gravel – rozwiązanie idealne?

A gdyby tak można było mieć ciastko i zjeść ciastko? Canyon Grizl ON z silnikiem Bosch SX miał być takim rozwiązaniem. Tak, mowa o elektrycznym gravelu, który jest połączeniem sprawdzonego już wielokrotnie Grizla  i nowego, lekkiego silnika Bosch SX. Jeśli na słowo „elektryk” reagujesz tak, jak ja na słowa „będzie fajnie w górach”, zatrzymaj na chwilę swoje przekonania i stereotypy, by zobaczyć całość obrazka.

Bosch SX

Bosch SX to lekka i kompaktowa odmiana silnika o mocy 600 W i maksymalnym momencie 55 niutonometrów. W odróżnieniu od swojego większego brata (Bosch CX), nie stawia praktycznie oporu podczas pedałowania, jest akceptowalnie cichy, a moc wspomagania moduluje dynamicznie za pomocą oprogramowania, dopasowując ją do mocy z jaką sam pedałujesz.

Jednostka napędowa jest zasilana na stałe zintegrowanym w dolnej rurze akumulatorem o pojemności 400 Wh.

Silnik waży 2 kg + bateria 2 kg, łącznie 4 kilogramy więcej, które mogą zabrać cię tam gdzie mógłbyś nie dotrzeć o własnych siłach!

Canyon Grizl ON CF 

W nasze ręce trafiają dwa Grizle ON CF. To, co rzuca się jako pierwsze w oczy po wyciągnięciu rowerów z kartonu, to niewielkie gabaryty oraz stosunkowo wąska rura dolna, jak na elektryka. Nice! Na testowanie wybieramy, jak na czechofilów przystało, Góry Izerskie oraz Karkonosze, które są różnorodne pod względem krajobrazu i podłoża, ale również wymagające jeśli chodzi o podjazdy . Są tu kamienne odcinki, szutry, ściółka leśna, asfalty, które dają wiele możliwości do testowania przyczepności, amortyzacji, czy trybów wspomagania.

Jeśli na słowo „elektryk” reagujesz tak, jak ja na słowa „będzie fajnie w górach”, zatrzymaj na chwilę swoje przekonania i stereotypy, by zobaczyć całość obrazka.

Dodatkowo chcemy sprawdzić, czy na elektrykach formuła dwudniowego bikepackingu jest możliwa. Kiedy uruchomicie aplikację mapy.cz i zaznaczycie pogląd stacji ładowania rowerów, po czeskiej stronie Karkonoszy jest gęsto – Czesi potrafią w przyjemne podróżowanie po górach jak mało kto.

Pierwszy dzień – Szklarska Poręba do Jizerki

Ruszamy ze Szklarskiej Poręby, a zakończyć w małej osadzie na prawym brzegu Izery, tuż przy granicy z Polską. Jizerka położonej jest na rozległej łące, powstała na początku XVI wieku i zawsze o wschodzie dzieje się tam magia.

Jazdę zaczynam zachowawczo, czyli bez włączonego magicznego guzika wspomagania. Mimo wagi roweru w okolicach 15 kilogramów (normalnie jeżdżę na gravelu o wadze 8,5 kg), swobodnie pokonuję mniejsze i większe wzniesienia. Rower nie stawia oporu, jadę mocno, ale płynnie. Tłumaczę sobie, że trzeba zapracować, by zjeść słynne naleśniki z jagodami w Chatce Górzystów. Pierwszy tryb silnika – eco, włączam na podjeździe na Stóg Izerski. Kontroler wbudowany jest w górną rurę ramy i posiada dwa przyciski odpowiadające za włączenie oraz wyłączenie układu wspomagania oraz zmianę poziomu wsparcia. Krótkie naciśnięcie zmienia tryb na mocniejszy, przytrzymanie zmienia tryb na mniejszy. Całość jest bardzo łatwa do obsługi i intuicyjna, co zwiększa komfort i bezpieczeństwo podczas jazdy.

Po włączeniu wsparcia i zapaleniu diody na zielono, czuję delikatne, ale jednoznaczne wsparcie. Poziom endorfin wystrzela w górę, usta rozciągają się w szerokim uśmiechu zadowolenia. Od tego naprawdę można się uzależnić, a to dopiero pierwszy poziom. Silnik pracuje zaskakująco cicho i płynnie. Na szczyt docieram przyjemnie zmęczona, ale sucha i zadowolona.

Najtrudniejsze odcinki i niezapomniane wrażenia

Na włączenie najmocniejszego poziomu czerwonego Turbo wspomagania decyduję się na krótkim, ale stromym i okraszonym licznymi głazami izerskimi podjeździe. Odcinek wymagający nie tylko mocnej łydy, ale i technicznej jazdy.

Normalnie na swoim rowerze, już miałabym zdjęcia, jak pcham go pod górę. W Grizl ON, ten odcinek pokonuję do samego końca na rowerze, z łezką w oku i z zębami na wierzchu jak u małego dziecka, które dostało upragnionego szczeniaczka. Po odpoczynku w hotelu Jizerka, celu naszej podróży już pod koniec dnia, pada propozycja, by zrobić dodatkową rundę, bo kroi się piękny, romantyczny zachód.

Gdybym była na moim analogu, moją odpowiedzią na propozycję byłoby pomachanie ręką na pożegnanie odjeżdżającym sylwetkom ku zachodzącemu słońcu. Jednak nie tym razem! Z rozkoszą przyjmuję zaproszenie, by już za moment łapać pomarańczowe, ciepłe promienie i poczuć wiatr we włosach. To był dobry dzień. 73 km i 1600 metrów przewyższenia. Na wyświetlaczu pokazującym poziom baterii zostaje 1 kreska z 5.

Czesi umią w elektryki!

Kiedy człowiek śpi, e-gravel ładuje baterie. Czesi potrafią w elektryki. W aplikacji mapy.cz można sobie wyklikać gęstą sieć ładowarek do ebajków, większość to darmowe miejsca ładowania, gdzie podczas przerwy na obiad można podreperować stan baterii. Na naszej trasie był przewidziany 1 punkt ładowania awaryjnego i 1 na koniec. Pośredni punkt okazał się zbędny, raz z mojej potrzeby zmęczenia się, a więc i jazdy bez nadmiernego wspomagania, dwa z chęci przetestowania wydajności zestawu silnik + bateria Bosch SX. Okolice 70-80 kilometrów po górach na jednym ładowaniu, rozsądnie gospodarując wspomaganiem jest możliwe.

Powitanie dnia na Hali Izerskiej

Zaczynamy od realizacji ambitnego planu: pobudka o 5:00, powitanie dnia wschodem słońca na Hali Izerskiej, powrót na śniadanie. Żeby zdążyć, tempo jazdy było wysokie. Tu przydał się kolejny poziom wsparcia, fioletowy Sprint.

To miłe doświadczenie przyjemnej prędkości i towarzyszące mu chłodne powietrze poranka na policzkach. Zaspana, głodna, ale szczęśliwa, coraz bardziej cieszę się z tej e-rowerowej przygody. Dzięki amortyzacji, która nas na początku zaskoczyła, bo jesteśmy przyzwyczajeni do sztywnych graveli, wczorajszy podjazd na krótkim, ale stromym i kamienistym odcinku, dziś pokonywany w dół, okazał się nie lada frajdą. Zdecydowanie Grizl ON, nawet obciążony trobami, nastawiony jest na dobrą zabawę!

Dzień drugi – czas na Karkonosze!

Główne wyzwanie to podjazd do schroniska Vosecká Bouda znajdującego się w zachodniej części Karkonoszy, na wysokości 1260 m. To 600 metrów ciągiem pod górę. Zdecydowaną część podjazdu jadę bez wspomagania. Na ostatnich kilometrach przed schroniskiem, testuję tryb niebieski wspomagania Tour+, który umilił mi ostatnie chwile pod górę, po gruzie.

System Controller

Minimalistyczny interfejs za pomocą którego można wybrać żądany tryb wsparcia aplikacja.

Dodatkowo aplikacja eBike Flow umożliwia dostosowanie charakterystyki poszczególnych trybów, w tym ich dynamiki, maksymalnego momentu obrotowego, siły wsparcia i prędkości (w ramach przepisów prawnych oczywiście – maksymalna prędkość do jakiej silnik wspomaga to 25 km/h.)

Podczas całego podjazdu mimowolnie rywalizujemy z Makitkiem – naszym etatowym fotografem podczas tego weekendu. Jedzie na gravelu bez wspomagania. Pół roku polskiej zimy spędzonej na Kanarach, dziesiątki tysięcy metrów podjazdów, tysiące kilometrów rund i wybitna forma vs 4 kilogramy silnika i baterii. Kiedy my zamawiamy w schronisku knedliki, Makitek dociera dziko upocony do drzwi. Rozumiecie.

To, co wciąż mnie dziwi, w szczególności kiedy mijamy innych e-rowerzystów, których w Izerach nie brakuje, to niesamowicie cichy dźwięk silnika mojego roweru. To ledwo słyszalny szum ginący w dźwiękach szutru, śmiechów i rozmów.

Droga powrotna to już głównie zjazdy i niewielkie, przyjemne, nawet bez wsparcia podjazdy i chopki. Grizl ON, po wyłączeniu prądu zachowuje się prawie jak rower analogowy, a z odpalonym silnikiem płynność przełączania trybów oraz ich korelacja wsparcia do energii włożonej w pedałowanie daje zbliżone, jak nie podobne odczucia z jazdy – tzn. czujemy, że jedziemy na rowerze, tylko w formie życia.

Podsumowanie – Mieć ciastko i zjeść ciastko

Tak, można mieć ciastko i zjeść ciastko. Grizl ON z kompaktowym silnikiem to e-gravel, na którym możesz się przyjemnie zmęczyć, jeśli chcesz – jego konstrukcja i waga umożliwia Ci podróżowanie jak na zwykłym analogu.

Możesz przeżywać bikepackingowe przygody, a wsparcie silnika, pozwoli ci jechać dalej i wyżej niż kiedykolwiek. Jeśli potrzebujesz wsparcia, mówisz, masz, jest takie, jakiego potrzebujesz.

Kiedy przed kolejnym weekendem usłyszałam „Jedziemy w góry”, sama odpowiedziałam „Będzie fajnie”. Teraz te słowa chodzą już w parze w mojej głowie. Ten rower odblokował moją ocenę swoich możliwości dzięki temu, że pod ręką miałam magiczny guzik, który w razie słabości dawał mi poczucie bezpieczeństwa. Te góry, to trasa wokół Tatr. To był cudowny trip, ale to już inna historia…


Tekst: Katarzyna Jasińska
Foto: Michał Makyo, Michał Góźdź
Copyright ETNH 2024

Jeździ w siodle od zawsze. Głównie tym konnym. Od kilku lat odkrywa jak bikepacking jest bliski tułaczce po świecie na koniach. Czuły obserwator ludzi, zwierząt i miejsc. Mimo, że nie znosi słowa "sztos" i nie lubi cebuli, doskonale odnajduje się w gravelowym podróżowaniu.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzednia hstoria

Bikecheck ETNH #10: Hultaj Robbie – różowe najszybsze!

Następna historia

Pas Normal Studios i kolekcja Escapism z wełną – ucieknijmy razem w siną dal

Ostatnie autora

0
Would love your thoughts, please comment.x