
Gravmageddon nie potrzebuje festynu na starcie ani Zenka Martyniuka na mecie. Nikt tu nie musi zawijać szajsu w kolorowy papierek i błyskotki. Ten wyścig to czysta, surowa esencja gravelowej przygody, poprowadzona przez obłędnie doskonałą trasę, przez najlepsze do gravelowej jazdy góry – Izery i czeskie Karkonosze!…
Więcej