/

Bikecheck ETNH #10: Hultaj Robbie – różowe najszybsze!

4 minut czytania

Na początku założenia były proste – miał to być stalowy gravel ze sprawdzoną geometrią i mocno opadającą rurą górna, by móc jak najbardziej wyciągnąć sztycę. Gdy dowiedziałem się, że dostaniem do testu długodystansowego nowe Campagnolo Ekar GT, wszystko ułożyło w logiczną całość. Bo co bardziej pasuje do cienkich, stalowych rurek niż mechaniczna Campa? Co nie znaczyło, że chciałem zrezygnować w tym rowerze z nowoczesnych rozwiązań, które lubię!

Chciałem też, by był to produkt maksymalnie lokalny, stąd świadomy wybór przede wszystkim Hultaja, naszej wrocławskiej manufaktury. Nawet jeśli obecnie ramy powstają w Lidzbarku, gdzie przeniósł się Radek, który ramy kreuje. Odwiedziłem go w środku lasu, by uzgodnić detale.

Dlaczego stal? Trochę z przekory. Przez ostatnie kilka lat ścigałem się głównie na rowerach aluminiowych – trzy różne generacje Treka Crocketta – chciałem sprawdzić, czy rama na zamówienie da inne odczucia, szczególnie na długich dystansach. Wielokrotnie jeździłem na innych stalowych ramach, ale zwykle były to wrażenia mieszane, bo bardziej przeszkadzała mi wyższa masa niż teoretyczne zalety wybaczającej ramy. Rury to Columbus Zona, miks z rurek potrójnie i podwójnie cieniowanych, także widelec Dedacciai to produkt włoski, choć tym razem karbonowy.

Haki Paragona kompatybilne są z wymiennym mocowaniem przerzutki UDH SRAMa – myślę o przyszłości!

Tu założyłem, że mając od początku wpływ na wygląd roweru uzyskam efekt, jaki chcę, bez przesadnych kompromisów. Tak, rower będzie cięższy niż karbonowy tej samej wielkości – bo sama rama jest cięższa o kilogram – ale nadal lekki, bo odpowiednio wylajtowane będą komponenty.

Między innymi dlatego też za wzór obrałem geometrię LIVa Devote Advanced Pro (tutaj znajdziecie test), w rozmiarze S, bo znam ten rower i jeździ bardzo dobrze. Oprócz tego, że ma udaną geometrię, ma też bardzo opadającą rurę górną, co sprawia, że sztyca przy moim wzroście 169 cm może być wyciągnięta wysoko.

Ta wysokość jest konieczna po to, by sztyca Ergona CF Allroad Pro Carbon (i bliźniacza VCLS Canyona) mogła pracować. Jej dwie karbonowe połówki zgrabnie uginają się tylko wtedy tłumiąc drgania, gdy zostawi się im wystarczającą ilość miejsca – sprawdziłem to już w innych rowerach wielokrotnie. Celowo wybrałem wersję bez cofnięcia jarzma pod kątem geometrii roweru.

Także dobór pozostałych komponentów był konsekwencją świadomej selekcji. Do sztycy Ergona idealnie pasuje siodełko tej samej marki SR Allroad Core Pro Men, które także posiada teoretycznie własności amortyzujące, jak i gruba owijka BT Gravel o grubości 3,5 mm. Do roweru trafił zintegrowany kokpit Bonragera Aeolus RSL VR-C, który ma zgrabne kanały ukryte pod spodem, co pozwala na uzyskanie ergonomicznego chwytu bez udręki wewnętrznego prowadzenia przewodów. Przy okazji jest też lekki – Bontrager podaje 292 gramy do wersji 420×100 mm, jaką mam w rowerze.

Za to stery mam tradycyjne, praktyczne, podobnie jak przewody w dużej części poprowadzone zostały na zewnątrz.

Na co dzień najczęściej jeżdżę na napędach elektronicznych i takie preferuję, ale istnienie grupy Campagnolo 1×13 od dawna mnie fascynowało. Ma wszystko czego potrzebuje, od szerokiego zakresu przełożeń po ciasne zestopniowanie na szybszych przełożeniach. A nowa wersja Ekara z przydomkiem GT, przynajmniej teoretycznie podniosła te zalety do kwadratu, bo zakres przełożeń został jeszcze poszerzony. W moim egzemplarzu grupa testowa ma tryb 10-48 i zębatkę w korbie 38 z!

Czym byłby jednak rower na Campagnolo bez kół tej marki? Nic dziwnego więc, że do roweru trafiła najnowsza para Bora Ultra WTO 45, dopuszczona także do użytku w gravelach, nie dość że karbonowa to też na ceramicznych łożyskach.

Konstrukcja bez otworów w obręczach sprawia, że montaż u użytkowanie opon bezdętkowych jest ułatwiony, patriotycznie europejsko założyłem najnowsze, ręcznie wykonane Challenge Gravine o szerokości 40 mm. Obraz uzupełnia koszyk Ciclovation, z magnesami na spinkę do łańcucha, pedały Look X-Track Gravel, pasujące kolorem do ciemnego złota napisów na kołach oraz uchwyt K-Edge na Garmina.

Rower został pomalowany w niepowtarzalnym kolorze przez Mikołaja z wrocławskiego Dreamworkers i złożony przez Hultaj Serwis na Rydygiera 3 we Wrocławiu. Skojarzenie z Barbie są nieprzypadkowe, to ten róż. Nic więc dziwnego, że Robbie, w nawiązaniu do Margot Robbie, odtwórczyni roli głównej w filmie, przyszedł mi do głowy jako pseudonim artystyczny dla tej kreacji. Tyle, że mój Hultaj to chłopak.

Kompletny rower, z pedałami i wszystkimi dodatkami typu koszyk, gotowy do jazdy, waży 9,48 kg. Zejście przyszłościowo do 9 kg jest możliwe, kilka komponentów, typu korba, jest ciężkich.

FRAMESETHultajRobbie (S)
SZTYCAErgonErgon CF Allroad Pro Carbon
KOKPITBontragerAeolus RSL VR-C
UCHWYTK-EdgeGarmin Stem Mount Adjustable
KOŁACampagnoloBora WTO 45
OPONYChallengeGravine 700C x 40 Handmade TR
SIODEŁKOErgonSR Allroad Core Pro Men
PRZERZUTKASramEkar GT
KASETACampagnoloEkar GT 10-48 z
MANETKICampagnoloEkar GT
HAMULCECampagnoloEkar
TARCZECampagnolo160 + 160 mm
KORBACampagnoloEkar GT, 170 mm, 38 z
PEDAŁYLook X-Track Gravel

Za zdjęcia dziękuję Adrianowi Grześków instagram.com/adriangrzeskow, który wraz z ekipą Wrocławskiego Welodromu nakręca kolarstwo torowe w mieście nad Odrą

Redaktor naczelny Magazynu BIKE.
Dla ETNH dzieli się ogromnym doświadczeniem w branży pisząc o gravelach.

Ciągle w siodle, bez względu na to, czy był to kiedyś rower XC, czy częściej gravel jak obecnie. Nie boi się zmian i nowych wyzwań.

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Notify of
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzednia hstoria

Grevet Watahy – po co nam wyścigi, skoro mamy grevety!

Następna historia

Pas Normal Studios i kolekcja Escapism z wełną – ucieknijmy razem w siną dal

Ostatnie autora

Test Anty Gravel CRE

Rowery custom mają to do siebie, że można je stworzyć od podstaw. W przypadku warszawskiej Anty…

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x