/

Recenzja kierownicy Bontrager Elite GR

2 minut czytania

Bontrager GR Elite to kierownica przeznaczona do rowerów gravelowych, o kształcie nawiązującym do szosówek. Aluminiowy model posiada w zestawie podkładki z pianki EVA, montowane w górnym chwycie, które mają poprawić komfortu. To wszystko dostajemy w rozsądnej cenie 399 zł.

 

Model GR Elite jest dostępny w szerokościach od 38 do 44 cm, w odstępach co 2 cm, co pokrywa większość preferencji kolarzy, oczywiście z wyjątkiem tych, którzy wolą bardzo szerokie kierownice. Testowana przez nas kierownica o szerokości 4o cm ważyła 316 g, czyli odrobinę więcej niż podawano oficjalnie. To przeciętna waga dla tego typu kierownic.

Zaprojektowana do jazdy po szutrach, GR Elite posiada 13-stopniową flarę – we wszystkich rozmiarach – oraz zasięg 75 mm i spadek 128 mm. Te liczby nie wyróżniają się na tle konkurencji, ale kształt kierownicy nieco różni się od innych modeli. Kształt Bontragera jest podobny do kierownicy szosowej w górnej części i na początku zgięcia, z flarą, która rozchyla się bardziej w kierunku jej dolnej części. Ta konstrukcja sprawia, że model zachowuje zasadę utrzymywania kształtu tradycyjnej kierownicy, która pozwala na pionowe zamontowanie dźwigni, ale nadal ma szerszą dolną część, by podnieść kontrolę podczas zjazdu lub po prostu dla wygody. Dodatkową zaletą tego kształtu będzie to, że manetki nie będą ustawione pod kątem.

Obszar wokół obejmy mostka o jednolitej średnicy pozostaje na tyle szeroki, że pozwala na zamocowanie różnych elementów w razie potrzeby, typu uchwyt GPS czy lampka. Za tą przestrzenią średnica kierownicy zmniejsza się i jest dość wąska, z wgłębieniami w podstawie, które ma zostawić miejsca do przeprowadzenia przewodów, a tym samym sprawić, że będzie wygodna. Nie zmienia to faktu, że pod owijką nadal można wyczuć pancerze.

Na zgięciu kierownicy znajdują się laserowo wytrawione oznaczenia, które mają pomóc w zamontowaniu dźwigni w identycznych miejscach po każdej stronie. Jednak sięgają one bardzo daleko w dół i prawdopodobnie będą znacznie niżej niż większość ludzi tego potrzebuje. Ja swoje dźwignie zamontowałem na samej górze oznaczenia, aby kontynuować płaskie przejście z górnej części do gum manetek. Dla każdego, kto lubi mieć manetki skierowane do góry, może zabraknąć oznaczeń do ustawienia w linii.

Używacie Di2? Możecie być zainteresowani posiadaniem okablowania pasującego do „puszki” Shimano EW-RS10 zamontowanej w końcu kierownicy. Macie szczęście, ponieważ GR Elite posiada otwór, który pozwala na zamontowanie takiej puszki. Jest to po prostu mały okrągły otwór blisko końca kierownicy, który umożliwia wyjście przewodu Di2 i poprowadzenie go do manetki. Kierownica nie obsługuje żadnej innej formy wewnętrznego prowadzenia. Jednocześnie nie jest to coś, czego można by oczekiwać od kierownicy w tej cenie.

Kierownica posiada podkładki EVA Isozone na górnej części kierownicy, które są przyklejone przed owinięciem jej owijką. Dodaje to trochę grubości i ma na celu zmniejszenie wibracji i może być skuteczne – pod warunkiem, że jeździ się szeroko w górnym chwycie. Są montowane „na zakręcie”, w okolicach mostka zostaje tylko owijka.

Kształt kierownicy i komfort to często bardzo indywidualna sprawa, ja uznałem, że wygięcie na końcach flary jest akurat takie jakie lubię – czytaj niewielkie. W dodatku manetki są jak w rowerze szosowym, co także mi pasuje.

Bontrager GR Elite to kierownica, która pozwala na płynne przejście z szosy na gravela bez konieczności całkowitej zmiany przyzwyczajeń. Jest to rozsądna propozycja z wszystkimi popularnymi szerokościami i ładnym, czystym wykończeniem.

Sugerowana cena detaliczna kierownicy wynosi 399 zł.

Info: trekbikes.com

Redaktor naczelny Magazynu BIKE.
Dla ETNH dzieli się ogromnym doświadczeniem w branży pisząc o gravelach.

Ciągle w siodle, bez względu na to, czy był to kiedyś rower XC, czy częściej gravel jak obecnie. Nie boi się zmian i nowych wyzwań.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzednia hstoria

Makowski gravel prolog albo bomba przed obiadem

Następna historia

Szutermaster Małopolska – życie jest za krótkie, aby jeździć długie wyścigi!

Ostatnie autora

Test NS Bikes Rag+ 3

Aż nie chce się wierzyć, że pierwszą wersję Raga+ od NS Bikes testowałem w 2018 roku!…

Test KTM X-Strada Master

Tradycja tradycją, ale kierunek musi się zgadzać, a w przypadku serii X-Strada KTM jest to sport! Jak…

Test Polygon Tambora G8X

Polygon Tambora to pierwszy karbonowy gravel indonezyjskiej marki, a my mieliśmy przyjemność go sprawdzić. Za sprawą…

0
Would love your thoughts, please comment.x