Doskonała ocieplana kurtka rowerowa, która sprawdzi się nie tylko na rowerze – tak może brzmieć najkrótsze podsumowanie recenzji. Używałem jej przez ostatnie pół roku, nie tylko na gravelu, ale też na skitourach. Jako warstwę wierzchnią i dodatkową ocieplającą.
W kurtce GV500 zastosowano ocieplinę PrimaLoft® Gold Active, która została zamknięta w lekkiej, wiatroszczelnej powłoce, zaprojektowanej tak, aby utrzymać ciepło. Nie jest ona wodoodporna, choć posiada powłokę hydrofobową – ale bez przesady, lepiej sprawdzić wcześniej prognozę pogody! W przypadku bardzo niesprzyjającej aury można łatwo nałożyć na nią odpowiednią kurtkę.
Dla tych, którzy są zainteresowani, 80% materiału Primaloft jest wytwarzane z przetworzonych plastikowych butelek. Podobno do 2020 roku Primaloft wykorzysta 430 milionów butelek, które do tej pory wylądowałyby na wysypiskach śmieci lub, co gorsza, w oceanie. Bycie ekologicznym jest bardzo modne, ale odzież outdoorowa musi przede wszystkim spełniać swoje zadanie, więc to naprawdę wspaniałe móc powiedzieć, że GV500 niejako przy okazji wpisuje się w trend eco.
GV500 jest częścią linii gravel firmy Endura. Została zaprojektowana tak, aby oferować dobre grzanie przy niskiej wadze, zarówno przy zakładaniu, jak i przy… wypychaniu sprzętu z bagażem pod górę.. Ważąca 266 g konstrukcja jest prosta i nie zawiera nic ponad to, co niezbędne. Kurtka jest zapinana na dwukierunkowy zamek błyskawiczny, który zapina się pod brodą lub wokół szyi, w zależności od sposobu noszenia kaptura. Za zamkiem znajduje się szeroka przegroda, która zapobiega przewiewaniu – to działa!
Kaptur jest ściśle przylegający i ma prosty, elastyczny, regulowany system ściągania, który umożliwia najlepsze dopasowanie do głowy. Nie ma też rzepów przy mankietach ani u dołu kurtki. Te pierwsze są regulowane za pomocą elastycznych paneli wokół mankietów. W tym drugim przypadku zastosowano silikonowy ściągacz, który lepiej niż oczekiwałem spełnia swoje zadanie. Kurtka jest wyposażona w odblaskowe aplikacje z przodu i z tyłu. Z tyłu mogłyby być nieco większe, ale przynajmniej są. Na ramionach nie ma dodatkowych wzmocnień.
GV500 to jedna z tych kurtek, które zabierasz na wczesnoporanną przejażdżkę po szutrze, jadąc do pracy w mroźnych warunkach lub pakujesz do plecaka na popas po rowerze. Jest tak przydatna na rowerze lub poza nim i stanowi idealnego zapas na wszelki wypadek.
Testowałem rozmiar średni, który przy wzroście nieco mniejszym niż 170 cm był dobrze dopasowany. Mógłbym zwiększyć rozmiar, aby uzyskać nieco luźniejsze dopasowanie, ale nie chcę zakładać pod nią wielu warstw, wystarczy mi warstwa podstawowa i długi rękaw. Jest nieco cięższa, waży 266 g, a nie 245 g, jak twierdzi Endura, ale nadal jest dość lekka.
Jeśli okaże się, że jest trochę za ciepło – co zdarza się przy naszej zmiennej pogodzie – możesz nie robić nic i jechać dalej, ponieważ materiał Primaloft Gold bardzo dobrze radzi sobie z wilgocią. Utrzymuje ciepło, gdy jest mokro, co jest bardzo ważne, a ponadto szybko przenosi wilgoć przez materiał, dzięki czemu szybko wysycha, gdy spadnie tempo lub się zatrzymasz. Można też opuścić zamek błyskawiczny i wentylować się od góry. Albo, jak ja mam w zwyczaju, rozpinać zamek od dołu i pozwolić kurtce zwisać.
Podsumowanie
Kurtka Endura GV500 Insulated jest świetna. Jest bardzo lekka, ma dwie kieszenie – w jedną z nich można samemu ją spakować – podwójny zamek błyskawiczny i regulowany kaptur. Zapewnia ciepłą, wiatroszczelną warstwę na bardzo zimne, suche dni i będzie idealnym towarzyszem na koniec każdej przygody, choćby na biwaku.
Sugerowana cena: 699 zł
Info: endurasport.net