Zapewne kilka osób, które uważnie obejrzało film przedstawiający Maję Włoszczowską jako ambasadorkę Rondo, zwróciło uwagę na to, że jeździ na dwóch różnych rowerach. Jeden to Ruut CF, z ramą którą doskonale znamy, ale drugi? Nic podobnego nie istnieje w kolekcji polskiej marki!

Fragmenty z nowym rowerem celowo zostały wmontowane tak, by było widać jak najmniej, są krótkie i często przyspieszone.

Ale oglądając całość klatka po klatce można zobaczyć na przykład takie szczegóły jak widelec o wybitnie nietypowym kształcie.

Nawet jeśli jest duży i przypomina inne widelce Rondo hakami, to już nie częścią górną – w dodatku jak widać zdecydowanie nie jest to typowa opona gravelowa!

Jeszcze ciekawsze jest przyjrzenie się tyłowi, gdzie widzimy bardzo wąskie rurki widełek i zdecydowanie oponę typu road+ – czyli bardzo szeroką szosową – a nie gravelową!

To zdjęcie także nie zostawia wątpliwości – nie dość że tył jest dość wąski, bardziej szosowy niż gravelowy, to w dodatku napęd to 2×12 Srama z przerzutką przednią!
Rower wygląda już – widząc choćby malowanie i wykończenie tych niewielu detali, które widać – na niemal finalną wersję, niedługo więc będziemy mogli się przekonać co to naprawdę jest.
Wygląda na to, że tym razem jednak będzie to bardziej road+, bardziej coś w stylu HVRT, o pewnych cechach aero, niż następca gravelowego Ruuta CF. Dlaczego CF? Bo kształty rur podpowiadają zastosowanie karbonu.
Czekamy z niecierpliwością!